Płatności

Z ŻYCIA WZIĘTE

Kasa fiskalna w domu rozkoszy

Taki oto właśnie pomysł zaprezentowany został przez Ruch Palikota. Projekt zakładałby zalegalizowanie sutenerstwa i opodatkowanie prostytucji.
Momentalnie wokół tego pomysłu powstało ogromne zamieszanie.

Naprawdę trudno sobie wyobrazić osobę wychodząca z "przyjemnego spotkania" i żądającego w następnej chwili wydrukowania paragonu fiskalnego poprzez kasy fiskalne.

Jednocześnie taki paragon miałby być zgodnie z obowiązującym prawem podstawą do reklamacji wykonanej usługi.

To rzeczywiście stworzyłoby skrajnie dziwną sytuację. Wchodzi osoba do takiego domu rozkoszy i mówi:
- Dzień dobry, byłem tu tydzień temu, teraz mam wysypkę, proszę, oto paragon i diagnoza lekarza!

Jakoś ciężko sobie wyobrazić osobę, która tego by dokonała. Jeszcze ciężej wyobrazić sobie reakcję personelu domu rozkoszy.
założyć można również, iż obsługa starałaby się tak wszystko zamydlić, aby tej gwarancji nie uznać.

Dodatkowo ciekawym zdarzeniem byłaby chwila, kiedy jakaś osoba po mile spędzonych chwilach dostaje od miłej Pani zapytanie:
- Paragon czy faktura?

Cóż, wrażenia niesamowite.

Istotnym pytaniem jest, gdzie takie paragony przechowywać, aby ktoś, kto nie powinien o takich zdarzeniach mieć jakąkolwiek wiedzę, tego nie odnalazł.
Przecież jest to wspaniały dowód na sprawę rozwodową. Nie trzeba nawet wynajmować detektywa. Całkowicie za darmo.

Wracając jednak do obecnego stanu prawnego w zakresie rejestracji poprzez kasy fiskalne, to już praktycznie wszystkie podmioty mają obowiązek posiadania kas fiskalnych ? sutenerstwo, prostytucja i kościół to obecnie monolity nie do ruszenia, nad których finansami nie ma żadnej kontroli.

Natomiast, czy zaistnienie takiego zobowiązania wprowadziłoby jakiś porządek i zasady oraz ukróciłoby nieetyczne procedery (handel kobietami, wyzysk, brak opieki zdrowotnej i ubezpieczeń)? Ciężko to obecnie jednoznacznie oszacować.
To i tak najstarszy zawód na świecie i ujęcie go w jakiekolwiek klamry prawne jest zawsze nad wyraz trudne do zrealizowania. (inspirowane artykułem o tytule "Kasy fiskalne w domach uciech cielesnych ", źródło:blogi.newsweek.pl, data oryginalna artykułu:8.03.2012)

Treść artykułu dotyczy stanu prawnego obowiązującego w czasie, kiedy powstała oryginalna publikacja w piśmie.

fiskalne

kasy

Inwestycje możliwe do sfinansowania za pomocą leasingu

Kupno auta to nie jedyna inwestycja, jaką można sfinansować za pomocą leasingu. Odpowiedni sprzęt mogą uzyskać w ramach takiej oferty firmy z branży rolniczej, medycznej czy budownictwa - mówi Krzysztof Kot, ekspert EFL.

Leasingiem finansuje tzw. środki trwałe do których należą:


- pojazdy osobowe - leasing umożliwia sfinansowanie tak nowych jak i używanych pojazdów osobowych oraz dostawczych do 3,5 t. Dużo firm oferuje również dodatkowe usługi wspomagające prowadzenie biznesu. W ofercie Europejskiego Funduszu Leasingowego dostępne są: ubezpieczenia, karta paliwowa, zarządzanie flotą pojazdów,

- motocykle - dla firm wykorzystujących motocykle w swojej działalności istnieje możliwość uzyskania finansowania na nowe jednoślady.

- pojazdy ciężarowe - na rynku dostępny jest także leasing nowych i używanych samochodów dostawczych.

Dla dużej liczby firm nowoczesny, a przez co tańszy w eksploatacji tabor może stanowić istotną przewagę konkurencyjną,

- sprzęt i oprogramowanie - oferta leasingu dla firm bazujących na innowacyjnych rozwiązaniach jest szczególnie atrakcyjna. Za pośrednictwem leasingu IT przedsiębiorcy mogą uzyskać finansowanie na: oprogramowanie, komputery, notebooki, serwery, drukarki, kopiarki, urządzenia wielofunkcyjne, skanery, projektory, urządzenia telewizyjne i radiotechniczne, aparaty cyfrowe, kasy fiskalne, UPS-y, centrale telefoniczne, serwery telekomunikacyjne czy sprzęt sieciowy. Istotnym faktem jest możliwość pozyskania środków unijnych potrzebnych w rozwoju działalności w e-usługach. Informacje na temat unijnych dotacji można znaleźć na stronie http://www.poig.gov.pl/

- maszyny budowlane - do firm skupionych w sektorze budowlanym kierowana jest oferta na finansowanie maszyn budowlanych, np. koparek, spycharek, ładowarek, maszyn do robót ziemnych, drogowych i budowlanych (nowych i używanych).

- maszyny i urządzenia - w tej grupie znajdą się sprzęty, których leasing pozwoli rozbudować i zmodernizować park maszyn i urządzeń (nowych i używanych). Możliwy jest zarówno leasing maszyn rolniczych, sprzętu poligraficznego, sprzętu medycznego czy wyposażenia gabinetów lekarskich.

- nieruchomości - firmy mogą sfinansować budynki handlowe, usługowe, biurowe, hale magazynowe, centra logistyczne, grunty, lokale spółdzielcze będące odrębną własnością czy własnościowe prawo do lokalu mieszkalnego.

- energetyka - właściciele firm w ramach umowy leasingowej mogą otrzymać finansowanie na wdrażanie nowych rozwiązań z zakresu energooszczędnych technologii oraz odnawialnych źródeł energii (m.in. zakup i wymiana maszyn na bardziej energooszczędne, termomodernizacja nieruchomości, wytwarzanie energii na małą skalę).

- Należy pamiętać, że w Unii Europejskiej nie wolno finansować leasingiem następujących działalności: produkcji broni, produkcji oraz dystrybucji alkoholi, tytoniu, ubezpieczeń i wszelkiego rodzaju hazardu oraz spekulacji - zaznacza Krzysztof Kot. (inspirowane artykułem o tytule " Jakie inwestycje można sfinansować leasingiem?
", źródło:Dziennik Łódzki, data oryginalna artykułu:14.03.2012, autor artykułu:Dorota Domienik)

Treść artykułu dotyczy stanu prawnego obowiązującego w czasie, kiedy powstała oryginalna publikacja w piśmie.

fiskalne

kasy

Miłośnik kasy z obcej kasy

Funkcjonariusze z Wydziału do walki z Przestępczością Przeciwko Mieniu Komendy Miejskiej Policji w Wałbrzychu zatrzymali 30-letniego mieszkańca Wałbrzycha, którego podejrzewają o usiłowanie kradzieży kasy fiskalnej łącznie z utargiem w kwocie 1030 zł.

Na trop 30-letniego przestępcy usiłującego ze sklepu skraść kasę fiskalną wpadli wałbrzyscy funkcjonariusze. Zaczęli natychmiastowe poszukiwanie sprawcy. Dzięki temu, Na zatrzymanie nie trzeba było długo czekać.
Policjanci ustalili, że odpowiedzialnym za to przestępstwo jest 30-letni mieszkaniec Wałbrzycha. Jak się okazało to nie jedyne jego przewinienie. W czasie czynności śledczych udowodnili 30-latkowi usiłowanie kradzieży dwóch katalizatorów o wartości 6 tysięcy zł.
Obecnie odpowie za swoje postępowanie. Grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności. (inspirowane artykułem o tytule " Amator kasy z cudzej kasy", źródło:tygodnik.walbrzyski.pl, data oryginalna artykułu:1.03.2012)

Treść artykułu dotyczy stanu prawnego obowiązującego w czasie, kiedy powstała oryginalna publikacja w piśmie.

drukarki fiskalne

drukarka fiskalna

Dwa w jednym: taksówkarz i ochroniarz

- Osoby jeżdżące taksówkami nie zawsze czują się bezpiecznie. Z nami będą mogli jechać bez obaw - informują kierowcy sieci przewozu osób Maxi Driver. Z tego powodu, kiedy w kwietniu z ulic zniknie przewóz osób, zamierzają wozić pasażerów jako... firma ochroniarska!

W zgodzie ze znowelizowaną Ustawą o transporcie drogowym od 6 kwietnia klienci będą mogli jeździć jedynie taksówkami. Od paru miesięcy pewna grupa obecnych kierowców przewozu dostosowuje się do wymogów ustawy: idą na kursy ze znajomości miasta, zdają egzaminy z topografii, zakupują nowe kasy fiskalne, które współgrają z taksometrami, zakładają działalność gospodarczą. Jednak nie wszyscy...

"Gwarancja pracy po kwietniu 2012" - ogłoszenie to można przeczytać na stronie internetowej krakowskiej sieci przewozu osób Maxi Driver. Wymagane są posiadanie samochodu osobowego, zaświadczenie o niekaralności i znajomość miasta. Czy wymagany jest egzamin z topografii miasta, bez którego nie można zostać taksówkarzem? Nie. Nie ma też mowy o konieczności posiadania samochodu ośmioosobowego, który upoważnia do działalności jako okazjonalny przewóz osób.

Zadzwoniliśmy do firmy. - Potrzebna jest tylko ogólna znajomość miasta i GPS z AutoMapą. Nie ma powodu obawiać o egzamin z topografii miasta - informuje nas jeden z pracowników sieci Maxi Driver. Dokładnych informacji nie chce udzielać przez telefon. Każdego zainteresowanego ogłoszeniem o pracę zaprasza do siedziby firmy.

- Kiedy spotkałem się z jednym z pracowników Maxi Driver, usłyszałem, że o nic nie muszę się martwić, bo w kwietniu w tej firmie pasażerów będą wozić... ochroniarze! - nie kryje zdziwienia Piotr, który kilka dni temu spotkał się z właścicielem Maxi Driver.

- Chcemy wprowadzić na rynek nową usługę - przekonuje Paweł Lozio, właściciel sieci. - Zależy nam najbardziej o bezpieczeństwo pasażerów. W taksówce klienci nie mają zapewnionego profesjonalnie poczucia bezpieczeństwa. Z nami niczego nie będą musieli się obawiać, bo będą jechać z kierowcami, którzy będą mieli licencję ochroniarza.

W związku z czym od kwietnia pod nazwą Maxi Driver funkcjonować ma firma ochroniarska, która wozić będzie pasażerów na podstawie Ustawy o ochronie osób i mienia. - Istnieje tam zapis o możliwości doraźnej ochrony osób i mienia i idziemy w tę stronę - mówi Lozio. Szef Maxi Driver złożył do Ministerstwa Spraw Wewnętrznych wniosek o wydanie koncesji na prowadzenie firmy ochroniarskiej. Obecnie wniosek analizuje komenda wojewódzka policji. - Dostaliśmy już promesę. Dzisiaj jeden z kierowców firmy zdaje egzamin na drugi stopień licencji pracownika ochrony - mówi Lozio.

Z ochroniarzami pasażerowie mają jeździć na podobnych zasadach, jak dotychczas z przewoźnikami osób. Ochroniarze będą mieli w samochodach kasy fiskalne i GPS-y, nie zmieni się też cennik zawieszony z tyłu przedniego siedzenia. Od przewozu różnić ich ma to, że cenę będzie można obliczać albo na podstawie odległości, albo liczony będzie czas wynajęcia samochodu (szef na razie rozważa ten pomysł) z ochroniarzem i to, że z ochroniarzami klienci będą mogli wjeżdżać w strefę B!

- To jest wasza odpowiedź na likwidację przewozu osób? Nie obawiacie się, że ludzie powiedzą, że to omijanie przepisów? - dopytujemy.

- Każdy ma prawo interpretować to, jak chce - odpowiada Lozio. Przyznaje, że praca w firmie ochroniarskiej pozwoli ograniczyć koszty, bo kierowcy nie będą musieli zakładać działalności gospodarczej (w Maxi Driver będą pracować na umowę-zlecenie) i zdawać egzaminów ze znajomości miasta. - Analizowaliśmy nasz pomysł razem z prawnikami i wszystko jest zgodne z przepisami. Przecież obecnie też ludzie wynajmują kierowców firm ochroniarskich, którzy odwożą np. dzieci do szkoły - mówi.

Szef Maxi Driver codziennie odbiera ok. 50 telefonów od osób zainteresowanych pracą. - Na razie zadeklarowało się ok. 80 osób pewnych, że chcą pracować jako ochroniarze. Część z nich ma licencję ochroniarską, inni będą musieli zdać egzaminy albo poczekać kilka miesięcy, bo minister Gowin zapowiedział w sobotę, że ułatwi dostęp także do zawodu ochroniarza i zlikwiduje egzaminy - dodaje.

Komentarz. Absurd goni absurd

Prawdą jest, że Polak potrafi. Natomiast najlepiej wychodzi mu kombinowanie - pomyślałam, gdy pierwszy raz usłyszałam o inicjatywie Maxi Drivera. Pomysł, by z usługi ochroniarskiej uczynić usługę "taksówkową", jest delikatnie mówiąc, absurdalny.

Jednak patrząc na to z drugiej strony trudno się kierowcom dziwić. Niespełna rok temu weszła w życie nowelizacja Ustawy o transporcie drogowym, która eliminuje z rynku przewóz osób i zakłada, że wozić pasażerów mogą jedynie taksówkarze. Cel: zlikwidować nieuczciwą - zdaniem taksówkarzy - konkurencję. Batalia o zapisy, które zmuszą przewoźników (w Krakowie mamy ich około tysiąca) do zdawania egzaminów z topografii miasta trwała trzy lata. Udało się w zeszłym roku, 6 kwietnia 2012 ustawa zaczyna obowiązywać. W ciągu ostatniego roku egzaminy z topografii zdało w Krakowie ponad 400 przewoźników. Tymczasem na kwiecień, czyli wtedy, gdy nowela ma zacząć obowiązywać, minister sprawiedliwości Jarosław Gowin zapowiada początek prac nad ustawą, na mocy której taksówkarzem będzie mógł zostać każdy. Papierek ze zdanego egzaminu można będzie wyrzucić do kosza. A właściwie nie, bo przecież nie wiemy, kiedy ostatecznie dostęp do zawodów będzie uwolniony. Kierowcy mają więc trzy opcje: nie zdawać egzaminów i być bezrobotnymi; płacić za kurs i egzamin, które ważne będą być może tylko kilka miesięcy; albo kombinować. Obawiam się, że kolejni ministrowie, którzy bez zastanowienia zmieniają przepisy, zachęcają ludzi, by wybierali trzecią opcję. (inspirowane artykułem o tytule "Nowa oferta: taksówka i firma ochroniarska w jednym ", źródło:wyborcza.biz, data oryginalna artykułu:06.03.2012, autor artykułu:Dominika Wantuch)

Treść artykułu dotyczy stanu prawnego obowiązującego w czasie, kiedy powstała oryginalna publikacja w piśmie.

kasy fiskalne

fiskalne

Po aferze barowej, prezydent i były prezes Fali spotkają się w sądzie

Chociaż prokuratura umorzyła sprawę, jednak "afera barowa" w aquaparku Fala znajdzie swój finał w sądzie.

Hanna Zdanowska, prezydent Łodzi, pozwała Sławomira Antosa, byłego prezesa aquaparku Fala, za pomówienia. Antos też wystąpił przeciwko Zdanowskiej.

Opisywana "Afera barowa" wstrząsnęła polityczną Łodzią we wrześniu ubiegłego roku. Sławomir Antos, były prezes aquaparku Fala, przedłożył do prokuratury zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez właściciela firmy D., która od 2008 r. prowadzi bar w obiekcie. Antos podejrzewał, iż firma działa na szkodę miejskiej spółki Aqua Park Łódź i oszukuje skarb państwa. Zdaniem Antosa dzierżawcy mogli fałszować obroty przez nienabijanie wszystkich potraw na kasy fiskalne. Takie działanie powodowało zaniżenie wpływów aquaparku, któremu D. płaciła procent od obrotów. Prezes chciał ukrócić proceder i powiesił nad kasą kamerę, jednak  pracownicy baru wpierw ją odłączyli, a następnie, kiedy znów zainstalowano urządzenie, przysłaniali je... piracką flagą.

Antos poinformował o swoich podejrzeniach prezydent Zdanowską i radę nadzorczą aquaparku. Stwierdził jednak, iż nie było żadnego efektu. Powiedział również, iż  Zdanowska miała naciskać na niego, by - bez przetargu - przedłużył dzierżawę firmie D.

Pełnomocnik firmy D. (i brat jej właściciela) to polityk, radny osiedlowy i działacz PO należący do Koła Aktywności, które pomogło Zdanowskiej wygrać wewnątrzpartyjne wybory.

W związku z czym Antos utracił pracę w spółce miejskiej. Przedstawiana oficjalnie przyczyna: władze Łodzi poszukiwały fachowca, który przygotuje aquapark do prywatyzacji. Według Antosa - wyrzucono go za walkę z właścicielami firmy D.

Gdy sprawa "afery barowej" już przycichła, Zdanowska wytoczyła Antosowi proces o zniesławienie. Domaga się publikacji przeprosin za naruszenie czci i dobrego imienia. Chodzi jej o stwierdzenie, iż namawiała prezesa, aby odstąpił od przeprowadzenia przetargu na nowego najemcę baru na Fali i przedłużył dzierżawę z firmą rodzinną działacza PO. Prezydent domaga się też 10 tys. zł na fundację Kocia Mama.

Wówczas Antos odpowiedział na pozew Zdanowskiej własnym. Stwierdza, iż to prezydent naruszyła jego dobre imię i poczucie godności, twierdząc, że nagłaśniając sprawę rzekomej nieuczciwości firmy D., uczestniczy w kampanii wyborczej z zamiarem szkodzenia PO (Zdanowska powiedziała to na konferencji prasowej).

Dodatkowo Antos stwierdza, iż Zdanowska pomówiła go w artykule w "Dzienniku Łódzkim". Miała powiedzieć dziennikarzowi, że sugerowano jej, że Antos mógł rozpisać przetarg na nowego właściciela baru na Fali, bo miał kogoś swojego na to miejsce.

31 stycznia prokuratura - z braku dowodów - umorzyła doniesienie Antosa w sprawie nieprawidłowości na Fali.

Już dwa miesiące wcześniej pełnomocnik Zdanowskiej przewidywał w pozwie, że tak się stanie. Napisał: "Skoro bowiem dojdzie do umorzenia postępowania karnego (...), to w opinii publicznej nie pozostanie ślad tej informacji, a powódka na zawsze już pozostanie w oczach opinii publicznej tą, która ustawiała przetarg na kiełbaski".

Oba pozwy będą rozpatrywane na jednej rozprawie 20 marca w sądzie okręgowym. Tego samego dnia Sąd Rejonowy w Śródmieściu rozpatrzy prywatny akt oskarżenia Antosa przeciwko Zdanowskiej. Były prezes oskarża w nim prezydent Łodzi o pomówienie. (inspirowane artykułem o tytule " Afera barowa. Prezydent i były prezes Fali idą do sądu", źródło:http:lodz.gazeta.pl, data oryginalna artykułu:25.02.2012, autor artykułu:Wioletta Gnacikowska)

Treść artykułu dotyczy stanu prawnego obowiązującego w czasie, kiedy powstała oryginalna publikacja w piśmie.

drukarki fiskalne

drukarka fiskalna

Copyright © 2007-2024 Kasy i drukarki fiskalne, sprzedaż, serwis, obsługa. All rights reserved.
Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się!

Zaloguj się do swojego konta