Konfederacja krytykuje również zmiany refundacji kosztów zakupu kasy. Fiskus nie będzie zwracać tak jak dotąd połowy jej wartości, bo przedsiębiorcy mogą teraz liczyć na zwrot 90 proc. wartości kasy, ale tylko gdy wybiorą najprostszy i najtańszy model dostępny na rynku.
W oświadczeniu Konfederacji możemy również przeczytać: "Taka decyzja tylko pozornie polepsza warunki podatników. Kasy dla prowadzących sprzedaż o obrocie ponad 35 tys. euro rocznie kosztują niekiedy kilkanaście tysięcy złotych, a najprostsze, niespełniające wymogów handlu na większą skalę - 900 zł. Fiskus wymaga zatem kosztownego oprzyrządowania służącego do rejestrowania poboru VAT, podrażającego koszty własne firm bazarowych" .
Ale są również dobre wiadomości. Otóż dwa tygodnie temu po naszej interwencji Ministerstwo Finansów zapowiedziało zmianę przepisów związanych z przechowywaniem paragonów fiskalnych.
Właściciele m.in. sklepów czy stacji benzynowych narzekali, że muszą papierowe kontrolki przechowywać przez pięć lat, mimo że już po pół roku blakną i są zupełnie nieczytelne. Wynajęcie magazynów do przechowywania paragonów jest niezmiernie kosztowne - niektórzy płacą nawet kilkadziesiąt tysiące złotych rocznie.
Przepisy zostaną zmienione. Wszystkie dane zamiast na tysiącach ton paragonów będzie można przechowywać tylko w elektronicznej pamięci kasy. (Autor: Leszek Kostrzewski, źródło: Gazeta Wyborcza, data artykułu: 2006-04-13)
Treść artykułu dotyczy stanu prawnego obowiązującego w czasie, kiedy powstała oryginalna publikacja w piśmie.