- Kontrolowanie prowadzone jest zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami. Przeprowadzane są na terenie województwa śląskiego w okresie ferii zimowych - mówi Joanna Kruz, rzeczniczka prasowa UKS. - Potwierdziły niestety, pomimo dużej akcji informacyjnej, omijanie przepisów karnych skarbowych.
Ogrom mandatów nałożono w tzw. małej gastronomii, gdzie obsługę realizuje właściciel firmy lub jeden-dwóch pracowników. Najmniejsza ilość mandatów była udzielana na wyciągach narciarskich i w dużych ośrodkach turystyczno-rekreacyjnych. Podczas przeprowadzanych kontroli wyszły na jaw różne sztuczki, jak ujść wiedzy fiskusa. Rzadko który właściciel firmy pozwala sobie na brak kasy fiskalnej. Najczęściej spotykanym przypadkiem jest jednakże omijanie okazji do zapłacenia podatku. Wbija się na kasę kolejne zakupy - co pozwala klientowi sprawdzić łączną kwotę do zapłaty - ale w końcowym rezultacie nie jest ona zatwierdzana na kasie. Tak oto nie ma podstawy do naliczenia podatku.
Inne grzechy spotykanych przez inspektorów - to wręcz odmówienie nałożonego mandatu. Wydarzyło się to dwukrotnie w miejscach, gdzie już kiedyś przyłapano sprzedawców na omijaniu kasy fiskalnej. Odmowa skończyła się wszczęciem postępowania karno-skarbowego z poważniejszymi skutkami finansowymi. Na razie w ciągu dwóch tygodni nałożono 306 mandatów, co będzie kosztowało przedsiębiorców 61,3 tys. złotych. ( autor: Beata Sypuła, źródło: Dziennik Zachodni, data artykułu: 16.02.2010 r. )
Treść artykułu dotyczy stanu prawnego obowiązującego w czasie, kiedy powstała oryginalna publikacja w piśmie.