Od pierwszego dnia akcji w województwie opolskim zrealizowano 673 kontrole. Jednaj najgorzej przebiegły w Opolu, Nysie, Otmuchowie, Kędzierzynie-Koźlu i Ozimku.
Głównie kontrolowane były: obiekty gastronomiczne, dyskoteki, sezonowe punkty sprzedaży, zakłady fryzjerskie, optyczne, fotograficzne, motoryzacyjne, kontrolerzy pojawiają się na lokalnych festynach czy okolicznościowych imprezach. Najczęściej wytykanym błędem był brak cennika.
Zdarzało się, iż w zakładach optycznych nie przekazywano informacji o cenie produktów oferowanych wraz z usługą (np. okularów). Zdarza się również, iż ceny podawane są w widełkach "od" "do". Wniosek? Klient nie wie, za co i ile płaci. Kontrole wskazują także, że omijanie obowiązku ewidencjonowania sprzedaży jest nagminne.
- W ostatnich czasach niezwykle często używanym sposobem jest pozorowanie rejestrowania sprzedaży przez kasy fiskalne. wygląda to tak - handlujący "wbija" sprzedaż towaru lub usługi na kasę, jednakże w momencie wydania towaru i przyjęciu zapłaty sprzedaż zostaje anulowana. Kupujący nie dostaje w tym wypadku paragonu fiskalnego z kasy. Jeśli zaistniałaby potrzeba wymiany towaru lub jego zareklamowania, nie może tego uczynić bez paragonu. Tak samo interesujące są inne tłumaczenia nienabicia sprzedaży na kasę. Standardową wymówką jest brak czasu lub brak danych potrzebnych do zaewidencjonowania sprzedaży na kasie fiskalnej. Handlujący często tłumaczą się awarią kasy lub chwilowym brakiem energii elektrycznej - mówi Agnieszka Derkacz, rzeczniczka prasowa UKS w Opolu. Bywa też tak, że swoją pomysłowością zaskakują doświadczonych inspektorów. Handlujący używają atrap kasy fiskalnej, przyznają się do świadomego rejestrowania sprzedaży detalicznej przez kasy fiskalne w wybiórczy sposób na wyraźne polecenie właściciela sklepu, który nakazał nabijać na kasę np. co trzecią transakcję. Często ewidencjonowane na kasie są tylko transakcje dokonywane przez obcych, nieznanych klientów.
Jednakże widać już, iż podatnicy coraz częściej zgłaszają do UKS informacje o punktach, w których handlujący nie rejestrują obrotu przez kasy fiskalne. - Informacje te dotyczą też sytuacji, gdy pomimo prośby sprzedawca odmówił wydania paragonu lub faktury - tłumaczy Derkacz. Za nieewidencjonowanie sprzedaży grozi mandat karny. Najniższa grzywna wynosi 138,60 zł, maksymalna 2772 zł. Przedsiębiorca ma prawo odmówić przyjęcia mandatu. Wtedy sprawa trafia do sądu. (Źródło: Gazeta Wyborcza Opole, autor artykułu: Anna Pawlak, data artykułu: 08.08.2011)
Treść artykułu dotyczy stanu prawnego obowiązującego w czasie, kiedy powstała oryginalna publikacja w piśmie.