Pasażerka z Głowna do Łodzi, pani Joanna Matuszewska, opowiada: Jeżdżę busami do pracy. Rzadko kiedy kierowcy wręczają bilety. Gdy ostatnio zapytałam jednego, dlaczego nie dał mi paragonu, odpowiedział mi -po co?. Jeszcze bardziej denerwujące jest to, że kierowcy nie tłumaczą, dlaczego raz biorą za kurs 3 zł, a innym razem 4 zł na tej samej trasie w busie tego samego przewoźnika.
Rzecznik UKS w Łodzi, Mariola Grabowska, potwierdza spostrzeżenia pasażerów: Prowadzimy okresowe kontrole i jeszcze nie zdarzyło się, by nie kończyły się one mandatami dla kierowców. Wobec przyłapanych na tym procederze przewoźników wszczynamy postępowania karnoskarbowe. Kierowcy najczęściej dostają mandaty w wysokości kilkuset złotych, ale zdarzają się też kary przekraczające tysiąc złotych. Maksymalna wysokość mandatu to 2.552 złote.
Inspektorzy transportu drogowego, skarbówki oraz celnicy, oprócz rutynowych kontroli, połączyli swoje siły i zorganizowali w zeszłym roku trzy wspólne akcje. Kierowców, którzy nie wydawali biletów postanowili namierzyć na drogach wyjazdowych z Łodzi w kierunku Andrespola, Konstantynowa Łódzkiego, Pabianic, Brzezin, Tuszyna, Zgierza, Strykowa i Poddębic. Podając się za pasażerów skontrolowali 47 busów, z czego w aż 35 kierowcy nie wydawali pasażerom biletów. Kontrolerzy wręczyli mandaty od 400 do 1.500 złotych, na łączną kwotę blisko 10 tys. zł. W tym roku naloty na busy są przewidziane jesienią.
Raporty z kontroli inspektorów mówią często, że w kontrolowanym autobusie był tłok, a z kasy fiskalnej wynikało, że kierowca wiózł... powietrze. W wielu przypadkach kierowcy nie uruchamiają nawet kasy drukującej paragony. Gdy organizowana jest akcja poranna i popołudniowa, to zdarza się, że jeden szofer busu zostaje przyłapany na omijaniu przepisów dwukrotnie. Często bywają przypadki, że kontrola czeka na bus na próżno, gdyż kierowcy przekazują sobie informacje o kontroli i wówczas pojazdy nie wyjeżdżają w ogóle w trasę.
Zupełnie niecodzienny przypadek miał miejsce w piątek o godz. 8.30 przed szpitalem w Pabianicach w autobusie PKS. Jeden z naszych czytelników będący pasażerem tego autobusu, zapłacił kierowcy za kurs do Łodzi, ale biletu nie dostał. Na przystanku przy rondzie Lotników Lwowskich kierowca zatrzymał pojazd i... w pośpiechu rozdał bilety wszystkim pasażerom. Okazało się, że na następnym przystanku wsiadł kontroler i nie miał podstaw do stwierdzenia nieprawidłowości.
Prezes PKS w Łodzi, Eugeniusz Smuklerz, powiedział, że zdarzają się przypadki, że kierowcy nie wydają biletów, a pieniądze biorą do kieszeni, ale pierwszy raz słyszy, żeby kierowca miał układ z kontrolerem. Zapowiedział przeprowadzenie śledztwa.
Najwyższy mandat za wykroczenie skarbowe, czyli np. niewydanie biletu wynosi 2 552zł, a aż 74,4proc. kierowców busów nie wydaje pasażerom paragonów z kasy fiskalnej.
Brak biletu nie pozwala między innymi dociec, dlaczego kurs na tej samej trasie kosztuje 3 zł albo 4
(Autor: Marcin Bereszczyński, źródło: Polska Dziennik Łódzki, data artykuLu: 24.8.2009 )
Treść artykułu dotyczy stanu prawnego obowiązującego w czasie, kiedy powstała oryginalna publikacja w piśmie.