Koszyk jest pusty.
Kontynuuj zakupyWg bieżących przepisów podatnik ma obowiązek na paragonie fiskalnym emitowanym przez kasy fiskalne umieszczać "nazwę towaru lub usługi". Przepisy te jednakże nie podają definicji tych pojęć. Dlatego też często powstają spory, jw jaki sposób określać nazwy towarów na paragonie, tj. czy wystarczy nazwa grupy towarowej, czy powinna to być szczegółowa, jednostkowa nazwa towaru.
Często ukryte przed wzrokiem nazbyt ciekawskich ludzi, w małych miastach, kryją się sex-shopy. Przyjrzyjmy się jednemu z nich.
Najczęściej umiejscowione poza centrum miasta, skryte w bocznych uliczkach, ukryte przed wzrokiem dewotek i tymi wszystkimi którzy najchętniej sprawy seksu zamietli by pod dywan.
Około 10 lat nie istniał w Chojnicach żaden sex-shop. Ostatni, który był w Chojnicach, zamknięto na skutek protestów mieszkańców. Jednak po 10 latach swoistego hiatusu erotycznego, w mieście dwa lata temu pojawił się nowy.
Nałożono około 250 mandatów na sumaryczną kwotę ponad 80 tys. zł - taki efekt jest na półmetku letniej akcji "Weź paragon". Niekwestionowany lider, właściciel firmy z Opola, dostał 20 mandatów.
Cała operacja jest przeprowadzana przez Urząd Kontroli Skarbowej, urzędy skarbowe oraz Urząd Ochrony Konkurentów i Konsumentów. Koncentruje się przede wszystkim na tym, czy właściciele firm rejestrują sprzedaż poprzez kasy fiskalne i dają klientom paragony. Głównym zamierzeniem jest zwalczanie szarej strefy i ochrona uczciwej konkurencji.
W prywatnych gabinetach lekarze niechętnie dają paragony emitowane przez kasy fiskalne pacjentom.
Jedynie przez ostatnie 3 miesiące kontrolerzy skarbowi za niepoprawną ewidencję poprzez kasy fiskalne ukarali 1371 osób. M.in. kelnerkę z Łańcuta, która nie wystawiła paragonu za skorzystanie z płatnej toalety. Ta usługa kosztuje złotówkę.
To nie żart, aż 150 zł kary dali kelnerce kontrolerzy Urzędu Skarbowego z Rzeszowa. Dlaczego? Ponieważ nie wydała im paragonu emitowanego przez kasy fiskalne za... skorzystanie z toalety w kawiarni.
W Rzeszowie dwóch pracowników UKS w piątek przyszło do kawiarni Diabeł Łańcucki, przyhotelowej rezydencji Alfred Palace w centrum Łańcuta. - Od razu zwróciliśmy na nich uwagę. Nas odwiedzają głównie obcokrajowcy, biznesmeni. Osoby te przyszły z reklamówką, nie byli w garniturach - informuje Stanisław Drabicki, właściciel Alfred Palace.
Akcja Ministerstwa Finansów "Weź paragon" w tym roku jest już na półmetku. W ramach tej akcji pracownicy urzędów skarbowych sprawdzają poprawne rejestrowanie sprzedaży poprzez kasy fiskalne, przypominając zarazem o obowiązku wydawania paragonów przy każdej transakcji.
Sprawdzenia Urzędów Skarbowych realizowane się przede wszystkim w miejscowościach turystycznych. Kontrolerzy Urzędów skarbowych, udający zwykłych konsumentów, odwiedzają sklepy, stoiska z pamiątkami, parkingi, punkty gastronomiczne, wypożyczalnie sprzętu turystycznego itp.
Sprzedaż oscypków na Krupówkach jest rzeczywiście poza kontrolą. Znacząca ilość stoisk, pomimo nakazu, nie jest zgłoszona do sanepidu. Natomiast te, które były skontrolowane, nie dopełniają wymogów higieny - informuje sanepid. Ponadto sprzedawcy handlują na czarno - nie rejestrują działalności gospodarczej, nie płacą podatków, a pracowników handlujących serkami zatrudniają bez umowy.
Wynik jest imponujący: 130 mandatów na kwotę 22 tysiące złotych - to właśnie rezultat tygodnia akcji Urzędu Kontroli Skarbowej we Wrocławiu pt. Weź paragon. Kontrolerzy Skarbowi ukarali już 770 dolnośląskich właścicieli punktów handlowych, usługowych i gastronomicznych. W trakcie pięciu miesięcy tego roku na Dolnym Śląsku wręczyli dokładnie 1595 mandatów na sumę 275 tys. zł. Akcja powtarzana jest co roku w okresie ferii zimowych i wakacyjnym. Obecnie będzie trwała do końca sierpnia.
Kasy fiskalne zostały wprowadzone u lekarzy i prawników, przez co ich zarobki wyszły z szarej strefy. Obecnie przedstawiciele tych profesji masowo zaczęli korzystać z leasingu, by nie płacić wyższych podatków.
Samochody, sprzęt medyczny czy meble biurowe - nieważne co, byle było w leasingu. Właśnie tę strategię od pierwszych dni maja przyjęli przedstawiciele wolnych zawodów, na których fiskus nałożył obowiązek posiadania kas fiskalnych.
Przygotowane portrety pamięciowe bandytów, jak również pozostawione przez nich ślady, w tym również zapachowe, umożliwiły toruńskiej policji na zatrzymanie podejrzanych o dokonanie głośnego napadu na mężczyznę, który przewoził fiatem 126p ponad 59,5 tysiąca złotych.
W dniu 8 sierpnia 1997 roku przy ulicy świętego Józefa w Toruniu doszło do opisywanego napadu. Pracownik odwoził do banku dzienny utarg z hurtowni, w której pracował. Kiedy służbowym fiatem 126 p opuszczał siedzibę spółki, jego auto staranowało audi 80, które chwilę wcześniej z piskiem opon ruszyło z pobocza drogi.