Pracownik Urzędu Skarbowego na pierwszym spotkaniu poinformował kupców, iż handlując serkami na deptaku nie wystarczy płacić za dzierżawę stoiska, dodatkowo też trzeba zgłosić działalność gospodarczą, zaprowadzić rejestrację sprzedaży, oraz zakupić kasy fiskalne i je użytkować.
Do chwili obecnej na palcach jednej ręki można policzyć osoby, które do sprzedaży stosują kasy fiskalne i wydają paragony nawet gdy sprzedają małe serki po złotemu. Teraz na deptaku są dwie takie osoby. w pozostałych miejscach sprzedaży kupujący nie otrzyma paragonu.
Oczywistym jest , iż handlujący nie zapałali entuzjazmem po spotkaniu z urzędnikami fiskusa. - Kasy na małe oscypki? To niepoważne. Kiedy nadejdzie sezon, to nie nadążymy z wybijaniem paragonów na te oscypki - powiedział jeden z handlarzy.
Pan Stanisław Kotrul z Gliczarowa, który handluje oscypkami na górnych Krupówkach, dodatkowo mówi, iż wszystko byłoby dobrze i każdy by kasę fiskalną miał, gdyby nieco tańsze były czynsze za wystawienie stoiska na deptaku. -Ponadto do tej pory nikt nigdy nic nam nie mówił o tym, że trzeba mieć działalność gospodarczą. W regulaminie nie było o tym ani słowa. Teraz zaś robią zmiany - żali się Stanisław Kotrul.
- Resort Finansów już dawno winien wziąć się za tych handlarzy - informuje Wanda Liberda, która sprzedaje serki na ulicy Kościuszki i ma kasę fiskalną. - Kiedy ja stanęłam do przetargu, wygrałam go, jednak i tak zostałam odrzucona, pomimo fakty, że płacę podatki i mam zarejestrowaną działalność. Natomiast wygrali ludzie, którzy miesięcznie za stoiska zaoferowali od 3 do 5 tysięcy złotych, natomiast nie mieli nawet zarejestrowanej działalności gospodarczej. Sprzedawcy posiadali czas na to, aby się zalegalizować, nie zrobili tego. Obecnie niech się urząd za nich bierze - dodaje Liberda.
Wspólnie z urzędem skarbowym porządki zamierza robić także Biuro Promocji. - Zamierzamy renegocjować bieżące umowy z najemcami stoisk z oscypkami - zaznacza Andrzej Kawecki, dyrektor Biura Promocji. - Do tej pory robiliśmy przetarg dla baców, a potem okazywało się, że handlowali różni ludzie, na pewno nie bacowie. Teraz będziemy podpisywali umowy z tymi, którzy stoją na stoiskach, z ludźmi, którzy prowadzą działalność gospodarczą.
Z początkiem stycznia urząd skarbowy organizuje także spotkanie z bacami. (Źródło: podatki.onet.pl, data artykułu: 01.01.2012)
Treść artykułu dotyczy stanu prawnego obowiązującego w czasie, kiedy powstała oryginalna publikacja w piśmie.